piątek, 20 czerwca 2014

Odrobina handmade works!

Piszę rzadko nie dlatego, że jestem leniem, ale zwyczajnie, jak większość ludzi mam mało czasu. No ale już wkrótce go przybędzie, bo we wtorek mam ostatni egzamin i mam nadzieję, że będzie trochę spokoju. Nawet jeśli się okaże, że spokój zostanie zaburzony już we wrześniu, to co zrobię? No nic, już prawie po wszystkim, więc nie wpłynę duchowo na swoje prace :P
Powoli kończę także pracę z dziećmi w szkole językowej, dziś wyplewiłam swoje pierwsze grządki, z których niestety połowa nie chciała wyrosnąć (smutek :( ) ale za to na balkonie mam tonę szpinaku :D
Co do dzieci! We wtorek dostałam swoje PIERWSZE kwiatki od dzieci i tiki taki <3 Ale się ucieszyłam, o matko, wszystkie je wyprzytulałam! :))
Kochane dziewuszki <3 Obym miała same takie fajne grupy w przyszłym roku!


Dzisiaj przychodzę do was z ręcznie robionymi lampionami. Niestety mam mało czasu na pichcenie, ale za to mam zdjęcia lampionów, które robiłam z wielką miłością przed świętami Bożego Narodzenia :D Ło matko, ile ja ich zrobiłam :D 
Jakiś czas temu u Laurentino znalazłam doskonały sposób na przygotowywanie lampionów. Pomyślałam, że naprawdę będą pięknie wyglądały, jeśli zrobię sobie je w kolorze białym, bo mój pokój jest w białej kolorystyce, prócz mebli i zasłon, jak na powyższym zdjęciu można zauważyć :D 

Ten zrobiłam po raz pierwszy ze zwykłego dużego słoika :)
 Te postanowiłam zrobić z gwiazdkami i z koronką, czyli świątecznie :)

 Te słoiczki są mniejsze, myślę, że jakieś pół litra, ale osobiście uważam, że ta wielkość jest najlepsza. No i przede wszystkim kształt :)



Już sobie upatrzyłam ogromne słoje na wielkie świeczki i niedługo zaczynam kolejną produkcję :D

Pozdrowionka, wracam do nauki :*




 


niedziela, 1 czerwca 2014

Faszerowane pieczarki na grilla!

Myślę, że u wielu z was sezon grillowy zaczął się już jakiś czas temu. U nas zaczął się w majówkę i myślę, że tak już będzie do końca września :) Mój przyszły mąż KOCHA kiełbasę, więc różne smaki, kształty i wyroby pojawiają się na ruszcie. Ja preferuję zdrowsze kąski, więc zrobię sobie czasem jakąś pierś z kurczaczka, jakieś warzywa i naprawdę to lubię, bo smakuje! Nie muszę jeść mięsa codziennie, bo sama też za nim nie przepadam i zawsze zamiast szynki wybieram ser :D Ale przecież mięso trzeba jeść, więc wymyśliłam sobie ostatnio na grilla nic bardzo wyszukanego, ale pieczarki faszerowane.

Pieczarki mają baaaardzo mało kalorii :)) więc można je jeść, jeść i jeść. W zeszłym roku robiłam sobie nawet na ognisku takie zwykłe, nabite na patyk. Jakie były pyszne i soczyste! A teraz faszerowałam i nieźle się tym najadłam bez tej nieszczęsnej piersi :)

Składniki:
pieczarki ( około 17)
mięso mielone ( 1/2 kg)
cała cebula lub połowa (jak kto woli)
2 ząbki czosnku
przyprawa chilli
zioła prowansalskie
sól
pieprz
starty żółty ser (lub inny)

Po umyciu pieczarek odrywamy delikatnie nóżki i kroimy je w kosteczkę.
Na patelni podsmażamy cebulę z nóżkami pieczarek, pod koniec dodajemy czosnek, aby się nie spalił a następnie mięso. Mięso rozdrabniamy jak najbardziej się da! Do tego dodajemy wszystkie przyprawy - sól i pieprz do smaku. Można dodać także szczypiorku lub koperku do środka.

Kiedy farsz nieco ostygnie, wkładamy do pieczarek i przykrywamy żółtym serem. Następnie kładziemy na grilla, a później zadowalamy nasze kubki smakowe! :)

Tę potrawo-przystawkę-przekąskę można również zrobić w piekarniku, wtedy mięsa nie trzeba wcześniej smażyć. Jednak pieczarku w piekarniku robią się lekko czarne, a na grillu są brązowiutkie! 




Enjoy your meal!

piątek, 16 maja 2014

Ciacho jogurtowo-cynamonowe bez miksowania!

ZNOWU ciasto! Nic na to nie poradzę, że tak bardzo je lubię :D To ciasto zaczerpnęłam z bloga Mała Cukierenka kiedy oczywiście szukałam czegoś bez miksowania i najlepiej z cynamonem.
KOCHAM cynamon. Kiedy robię ciasto marchewkowe, takie bakaliowe, babeczki, COKOLWIEK do czego pasuje cynamon i przyprawa korzenna, oczywiście od razu wsypuję. To tak przepięknie pachnie, że nie da się tego opisać :)

Dlatego dzisiaj przedstawiam Wam naprawdę wspaniałe ciasto, wilgotne, przepyszne i pachnące, i dziękuję autorce, że je stworzyła, ponieważ stało się jednym z moich ulubionych :D

 http://www.malacukierenka.pl/wp-content/uploads/2014/05/logo.png

Kilka dni temu pierwszy raz usłyszałam o Światowym Dniu Pieczenia! Przypada on 18 maja, czyli w niedzielę. Zapraszam Was do upieczenia czegoś dla swojej bliskiej osoby, osób lub przyjaciół. Ja na pewno upiekę dla rodziny, może zostanie coś jeszcze na poniedziałek dla ludków! Mam nadzieję, że wystarczy mi czasu przy weekendowym zamieszaniu!

Zapraszam na przepis :))

 

Składniki:
520g mąki
170g cukru
2 łyżeczki sody
½ łyżeczki soli
2 jajka
1 szklanka śmietany 12% lub 18%
1 szklanka naturalnego jogurtu
120ml oleju
100g rodzynek 3 łyżeczki cynamonu + 80g cukru

Rozgrzewamy sobie piekarnik do 150 stopni.
Mieszamy mąkę, sodę, cukier i sól.
W osobnej misce mieszamy jajka, śmietanę, olej, a następnie wszystko wraz z rodzynkami dodajemy do suchych składników. Ciasta nie trzeba miksować! :)
W jakiejś małej miseczce mieszamy 3 łyżeczki cynamonu i 80g cukru.
Następnie smarujemy naszą keksówkę (30cm na 12 cm) masłem i zaczynamy nakładać 1/3 ciasta. CAŁE spód posypujemy cynamonem z cukrem, aż będzie brązowa warstwa. Później kolejna partia ciasta, którą posypujemy i jeszcze jedna warstwa, którą także posypujemy. 
Kolejnym krokiem jest "przecięcie" ciasta wzdłuż keksówki i zrobią się tak jakby trzy paski, które oczywiście się zleją, ale w środku się pięknie cynamon z ciastem wymiesza. Na górze zrobi się cudowna posypka z naszego cukru z cynamonem i można ciasto pałaszować po upieczeniu go w tych 150 stopniach przez jakieś 65-70 minut z termoobiegiem :)








Smacznego i dobrej nocki!