Od rana krzątam się po kuchni, żeby wyrobić się przed popołudniowymi lekcjami, aż w końcu usiadłam sobie z kawą i ciastkami z.. sokowirówki ;) Oczywiście nie da się ich zrobić w sokowirówce!!! (no co Ty?) Jeśli ktoś z was ma taką w posiadaniu i z bólem serca wyrzuca wszystkie resztki z marchewek, jabłek itp., które zostają w misce to już mam rozwiązanie! Wczoraj wieczorem, pijąc sobie sok marchewkowo-jabłkowy na kolację, przeczytałam post na TYM blogu, który często odwiedzam i już wiedziałam, co zrobię rano z resztek!
Oczywiście ciasteczka mają kolor marchewkowy, ale taaaak lubię ten kolor w edycji zdjęć, że nie mogłam się powstrzymać! :D
Po przepis zapraszam Was oczywiście pod link, który podałam wyżej :)
_________________________________________________________________________________
Przez ostatnie dwa tygodnie trwały u mnie wielkie przygotowania do zimy, co oznacza oczywiście przetwory! :D Pewnie u większości z was też tak było, także już niedługo przepisy! A co się znalazło w mojej spiżarni? A jest to np. leczo w słoikach, sok z aronii, dżem z aronii, dżem z agrestu i jeszcze jeden z truskawek i nowość w tym roku - keczup z cukinii! :D A na koniec dostałam od babci maliny i zrobiłam pyszne maliny na przeziębienia, które nas od czasu do czasu dopadają!
Smacznych ciastek, robi się naprawdę szybko, a ja uciekam!!